Etykieta karmy jak okładka książki – tak czy nie? część I
Każdy z nas zna powiedzenie: „nie oceniaj książki po okładce”, ale… W przypadku karm dla psów i kotów ta pierwsza ocena „okładki”, czyli etykiety, jest bardzo ważna. I wcale nie mówimy o estetyce 😉
Coraz częściej udając się na zakupy z myślą o własnym talerzu, czytamy etykiety, staramy się zdobyć jak najwięcej informacji o produkcie, o jego składzie. To podejście warto stosować, kupując również pożywienie dla pupili.
W tym artykule, na przykładzie naszej karmy Carnilove, pokażemy, jak ocenić i zrozumieć co jest napisane na etykietach karm, wyjaśnimy zwroty używane przez producentów i podpowiemy, których obco brzmiących nazw składników nie trzeba się obawiać 🙂
Ile mięsa jest w mięsie?
Na pierwszym miejscu etykiety znajduje się składnik, którego w karmie jest najwięcej. Oczywiście najlepiej, by było to mięso. Ale uwaga! Mięso w karmie może być obecne w różnej postaci: świeże mięso, suszone mięso, mączka, białko z… itp. Czy najlepszą opcją jest mięso świeże? Ku zaskoczeniu wielu osób – nie, nie jest to najlepszy wybór. Mięso świeże to w około 70% woda, więc rzeczywistą zawartość mięsa w karmie z takim opisem trzeba dopiero obliczyć: z podanej puli mięsa należy odjąć około 70%!
Na etykietach karm Carnilove znajduje się opis „mączka z…” – i tu ważna informacja: jest to nic innego, jak surowe mięso poddane procesowi suszenia, a następnie zmielone i w takiej formie dodane do karm. Czy to dobry wybór? Jak najbardziej! Zawartość mączki oznacza zawartość procentową mięsa w suchej masie produktu. Można zapomnieć o odejmowaniu procentowej zawartości wody. Czyli:
W karmie z napisem „mączka z…” jest więcej mięsa niż w karmie z napisem „świeże mięso”, ponieważ producent dodaje bardziej skoncentrowany surowiec – taki, który nie posiada wody.
W Carnilove użyte zostały mięsa ze zwierząt, które przede wszystkim spożywali przodkowie naszych pupili – wilki i dzikie koty. Znajdziesz więc w składzie dzika, renifera, bażanta, kaczkę, jagnięcinę, łososia, śledzia i indyka. Warto zwrócić uwagę na pochodzenie składników. Na przykład do karm Carnilove wybrane są zwierzęta z certyfikowanych hodowli i utrzymywane w naturalnych warunkach w Czechach, Szwecji, Australii, Niemczech, Szkocji i Norwegii.

Białko roślinne w karmie
Co poza mięsem występuje w karmach? W Carnilove jest to na przykład żółty groch, czyli źródło białka pochodzenia roślinnego. Dostarcza składników mineralnych: wapnia, żelaza, potasu, magnezu oraz witamin z grupy B. Warto wiedzieć, że psy potrafią wykorzystywać aminokwasy białek roślinnych, więc jak najbardziej można je wprowadzać do ich diety. Oczywiście taki składnik nie powinien zajmować pierwszej pozycji w składzie, a jedną z kolejnych.
Tłuszcz z kurczaka – czy wywołuje alergię?
Często opiekunowie rezygnują z danej karmy po przeczytaniu w składzie, że zawiera „tłuszcz z kurczaka”, ponieważ ich pies jest uczulony na kurczaka. Troska i ostrożność w żywieniu psa są jak najbardziej wskazane, ale akurat w tym przypadku trzeba zwrócić uwagę na podstawową różnicę:
Reakcję alergiczną organizmu powoduje białko,
a tłuszcz białkiem nie jest.